Kiedy rano zadzwonił alarm,pomyślałam:
Budzikom śmierć!!! Znów ten poniedziałek,muszę wstać do pracy,na dodatek jadę dzisiaj godzinę wcześniej, bo nie chciało mi się zostawać dłużej w piątek:) To chyba każdy zrozumie:) Na szczęście są jeszcze wakacje i nie muszę wozić dzieci do szkoły,więc wystarczyło mi pół godziny i byłam już w drodze do pracy.No i tu niespodzianka! Zatrzymała mnie policja na rutynową kontrol trzeźwości. Pierwszy raz w życiu dmuchałam!!!Muszę przyznać,że miałam stresa mimo pewności,że u mnie wszystko ok.
Potem pomyślałam że dobrze się złożyło,ze mężuś szedł wczoraj do pracy,bo pewnie nie obyło by się bez niedzielnego drineczka,albo dwóch:)) Reszta dnia upłynęła już spokojnie.
Pozdrawiam!
Kilka zdjęć z popołudniowego poniedziałku:)
Moja ulubiona marynarka
Zaraz potem wjechała kawusia...
Do usłyszenia!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz