Ponieważ udało mi się w styczniu ominąć wyprzedażową gorączkę, zaplanowałam sobie na dzisiaj wypad do galerii. To był mój odpoczynek :) Wróciłyśmy z pełnymi torbami, bo jak się okazało w niektórych sklepach wyprzedaże jeszcze trwają.
Spódnica i golf to moje nowe nabytki. Kolorystyka ponadczasowa, wiec szybko się nie znudzą :)
Jedynie co do golfa, musiałam przejść batalię z moją córcią, która ostro protestowała, bym nie brała go, bo jest paskudny. Cieszę się jednak, że jej nie posłuchałam i już teraz jestem pewna, że dobrze zrobiłam. Co myślicie?
Przepraszam, że zdjęcia będą z uciętą twarzą, ale jak pisałam wczoraj, buzia jeszcze się nie wygoiła :(
Spódnica i golf - New Yorker
Naszyjnik- Iloko
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz