Cały dzień wydaje mi się, że jest weekend. Mam dzisiaj urlop i to dlatego. Człowiek nie pędzi do pracy, może się wyspać to i czas leci inaczej.
Wybraliśmy się dzisiaj na obiad do chińskiej knajpki. Wczoraj byliśmy na zakupach we Wrocławiu i jakoś nie było czasu na gotowanie. Dostałam od męża kozaki z Kazara i oczywiście musiałam je jak najszybciej założyć, a dzisiaj była ku temu okazja. To moje pierwsze buty z tej firmy, ponieważ noszę bardzo mały rozmiar i ciężko mi dostać taki fason obuwia jaki sobie zamarzę. A wczoraj proszę! Wyszłam ze sklepu z dwoma parami ( drugą pokażę w innym poście :) ) Kozaczki okazały się mega wygodne, cieszyłam się jak dziecko.
Kozaki - Kazar
Golf - New Yorker
Spódnica, płaszczyk - no name
Torebka - David Jones
I jeszcze kilka zdjęć z galerii, gdzie można było obejrzeć i pospacerować wśród ciekawej ekspozycji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz