Pogoda znów spłatała figla. Miało być ciepło, więc zaplanowałam prace w ogródku. Niestety po całonocnej ulewie plany spaliły na panewce. Nie ma jednak tego złego co by na dobre nie wyszło. Córka wyciągnęła mnie na zakupy do firmowego outletu, o którym tyle jej opowiadały koleżanki. Pojechałam z myślą o niej, bo chciała koszulki, tym bardziej ,że na całe zakupy był rabat 50%.
No więc promocje tak działają na kobiety, że nie można im się oprzeć :)
Córka skorzystała i ja także wyszłam z nowymi ciuchami. Dzisiaj przedstawię dżinsy z Bershki i bluzę w kwiaty. Na koszulkę przyjdzie pora. Zapraszam!
Spodnie- Bershka
Bluza - Clockhouse
Buty - Kazar
Torebka - Oriflame
Bransoletki - no name
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz