4 kwietnia 2015

Woski z kolekcji Q2 2015 Yankee Candle


Przez ostatnie dni testowałam najnowsze zapachy od Yankee Candle. Wszystkie trzy narzucają skojarzenia z wypiekami. Święta już tuż tuż , więc w każdym domu pachnie jakimś ciastem. U mnie w te zapachy wtapiają się aromaty wosków :) Który z tych trzech zachwycił mnie najbardziej ? Zobaczmy.

PAIN AU RAISIN




To zdecydowanie mój faworyt z całej ciastowej trójki :) 
Nasączone koniakiem rodzynki zatopione w maślano - waniliowym cieście doprawionym odrobiną cynamonu. 
Czujecie ten zapach? Jest rewelacyjny! Po całym domu roznosi się aromat świeżo upieczonego, domowego ciasta. Drożdżówki z rodzynkami prosto z piekarnika mamy lub cieplutkie kupowane rano w pobliskiej piekarni. Ten zapach wywołuje głód :) Jest niesamowicie autentyczny. Szkoda tylko, że z kominka a nie z piekarnika :) Najlepszy z całej jedzeniowej trójki. Dostępny Tutaj .

CAPPUCCINO TRUFFLE




 
 Pomimo, że producent zapowiada głęboki, bogaty aromat palonej kawy z nutami soczystej, aksamitnej czekolady, ja bardziej wyczuwam w tej tartince czekoladowe brownie. Takie gorące, podane z gałką waniliowych lodów. Dodatkowo głęboka barwa wosku nasuwa skojarzenia kawy cappuccino pitej w maleńkiej włoskiej kawiarence. Niedawno dostałam w prezencie truffle czekoladowe oprószone gorzkim kakao i jakkolwiek bym się nie starała odbiec myślą od tych małych czekoladek, to i tak ten wosk niesie moje myśli w tym kierunku. Jak widzicie wosk ten niesie wiele wspomnień i wiele aromatów można mu przypisać, taki aromatyczny wosk 3D. Każdy znajdzie słodką pokusę :)  Dostępny Tutaj

TARTE TATIN




 Chociaż szarlotka to najczęściej pieczone przeze mnie ciasto na święta i wspomnienie z dzieciństwa, to wosk ten najmniej wpisał się w mój gust. Obiecana tarta z jabłkami, doprawiona wanilią i szczyptą przypraw umęczyła mnie już po 10 minutach palenia. Do tej pory zastanawiam się, co mi w niej przeszkadza. Jakiś taki gotowany zapach jabłek i ciasta . Zazwyczaj cieszą mnie takie aromaty, jednak tutaj pewien składnik mi przeszkadzał i wciąż badam co to było. Bynajmniej nie tak wyobrażam sobie szarlotkę na ciepło. Dostępny Tutaj 

Mam nadzieję, że nie ślinicie teraz monitora :)

Tak wyglądają zapachy kolekcji Cafe Culture 2015.  Na który się skusicie ?


Wszystkie 3 tartinki kupiłam w Pachnącej Wannie

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz