Podczas wieczornych spacerów na urlopie było gorąco. Temperatury nie spadały zbytnio i jeśli nie było wiatru, to najchętniej ubierałam krótkie spodenki. Zaopatrzyłam się w takie dość przewiewne, delikatne, które nie opinają, czyli jednym słowem wygodne. Czarne, w białe palmy, można zestawiać na różne sposoby. Tutaj połączyłam je z białą bluzeczką - mgiełką, którą już widzieliście w kilku zestawach. Tego wieczoru sprawdziła się idealnie. Naszyjnik również już gościł na blogu, ale nie zabierałam wiele biżuterii, a ten wydawał się odpowiedni. Jeśli chodzi o buty, to białe sandałki pasują bardziej niż koturny, jednak na dłuższe spacery wygodniej było w tych drugich. Tym bardziej, że chorwackie uliczki nie sprzyjają wysokim obcasom. Nogi umęczone całodniowym upałem dziękowały za większą stabilizację. Zestaw dość klasyczny, na tyle elegancki, żeby dobrze czuć się na kolacji w lokalnej knajpce.
Spodenki - H&M
Bluzeczka - butik
Sandały - Sammydress
Koturny - butik
Naszyjnik - Orsay
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz