W tym tygodniu przyszła do mnie paczka od Kasi z bloga Mineralny świat Kasi.
Po raz pierwszy skorzystałam z takiego rodzaju wymiany kosmetycznej. Czytałam o nich na blogach, ale jakoś nigdy nie miałam okazji skorzystać. No i okazja się znalazła.
Ponieważ zawsze z zachwytem czytam wpisy Kasi, która jest bardzo pomysłową i uzdolnioną kreatorką własnych kosmetyków, postanowiłam poznać jej DIY osobiście. Kasia zgodziła się coś dla mnie " ukręcić " w ramach takiej wymiany. Wysłałam jej kilka kosmetyków, oraz pustych opakowań po różnych produktach, dla których Kasia znajdzie nowe wnętrze, i tak oto otrzymałam pudełko pełne cudownie pachnących Kasiowych wyrobów.
Sami zresztą zobaczcie co miłego mnie czeka :)
Kule do kąpieli
Kąpielowe umilacze zawsze były moją słabością, więc mega mnie ucieszyły takie kule.
Kostka do masażu
Prawda, że piekne różyczkowe serduszko? Aż szkoda używać :)
Świeca do masażu
Taką świecą w mleczniku zachwycałam się na blogu Kasi i bardzo chciałam go mieć :) Nawet nie macie pojęcia jak to pachnie! Wzięła bym łyżeczkę i jadła :)
Krem do ciała
Krem ma bardzo fajną konsystencję i doskonale się wchłania. Pachnie tak ekskluzywnie!
Cukrowy peeling do ciała
Wiecie, że kocham wszelkiego rodzaju zdzieraki i jestem ciekawa jak ten się spisze.
Wszystkie kosmetyki dostałam tak ładnie zapakowane i ze ślicznymi naklejkami, prosto z drukarni :)
Wyglądają bardzo luksusowo i Kasia mogła by śmiało otworzyć sklep internetowy, gdzie można by było zamówić jej produkty. Masło shea, olej arganowy, wosk pszczeli , to niektóre ze składników, na których opiera się Kasia tworząc swoje dzieła.
Zachęcam Was do zaglądania na jej bloga, a jestem pewna, że będzie to mile spędzony czas.
Jeśli jesteście ciekawi jak się sprawdzają te cudeńka, to dajcie znać w komentarzach, a przygotuję taką recenzję.
Dziękuję Ci Kasiu za tą paczkę i wiesz, że będę miała smaka na więcej :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz