17 marca 2016

Kokosowa muffinka kąpielowa z Pszczelej Dolinki

Pisałam już o mydełkach z PSZCZELEJ DOLINKI, które zachwycają składem, zapachem i wyglądem, a dzisiaj zapraszam Was na recenzję KOKOSOWEJ MUFFINKI KĄPIELOWEJ




Przyznam szczerze, że im więcej poznaję kosmetyków z Pszczelej Dolinki tym bardziej mam ochotę wykupić stamtąd wszystko. Jestem zakochana na maksa i pełna podziwu dla Pani Joasi za umiejętność wyczarowania takich dzieł sztuki.

Muffinka, podobnie, jak inne kosmetyki, została starannie zapakowana i zabezpieczona, tak, aby podczas podróży nic się nie pokruszyło, ani nie zgniotło.




Wygląda pięknie, prawda?

Teraz trochę informacji ze strony sklepu.

Muffinka kąpielowa o zapachu kokosowym, zrobiona z masła kakaowego, masła babassu i oleju kokosowego. Na wierzchu muffinki znajdują się wiórki kokosowe, płatki bławatka i mały listek leśnej paproci. Muffinka przeznaczona jest do kąpieli w wannie lub pod prysznic, stosujemy ją na oczyszczoną uprzednio skórę. Po wyjęciu z papierowej foremki, możemy rozpuścić oleje w wodzie lub możemy masować muffinką ciało. Pod wpływem ciepłej wody pory skóry otwierają się a substancje odżywcze łatwiej przenikają w skórę.
Po kąpieli lub prysznicu z użyciem muffinki nie potrzebujemy balsamu - skóra jest nawilżona, odżywiona i aksamitna w dotyku, wystarczy lekko osuszyć ciało ręcznikiem. Na skórze pozostaje delikatny zapach kokosu.
Muffinkę można zużyć jednorazowo lub odcinać nożykiem mniejsze kawałki. Muffinkę najlepiej przechowywać w lodówce. 

Działanie masła kakaowego: regeneruje, silnie nawilża i odżywia skórę, chroni ją przed wolnymi rodnikami - posiada właściwości antyoksydacyjne.

Działanie masła babassu: nawilża, zmiękcza, regeneruje i wygładza.

Działanie oleju kokosowego: antybakteryjny, łagodzi podrażnienia, nawilża, wygładza i głęboko odżywia skórę.

Skład: masło kakaowe, masło babassu, olej kokosowy, zapachowy olejek kokosowy, wiórki kokosowe, suszone płatki bławatka, liść paproci. 

 Waga: około 30 gr.


Szkoda było mi jej użyć, tak bardzo mi się podobała. 
Na początku wrzuciłam ją do wanny podczas kąpieli i powoli uwalniały się olejki, tworząc na powierzchni wody widoczne oczka i  płatki bławatka. Muffinka nie rozpadła się, ale zmniejszała swoją objętość. Zapach był przyjemny, ciepły i taki domowy :) Kokosowe ciasteczko :)
Jednak bardziej pasuje mi wykonanie masażu muffinką pod prysznicem lub po wyjściu spod niego. Pod prysznicem ma ona bardzo fajną konsystencję, nie jest twarda, ale plastyczna i przyjemna dla skóry. Delikatnie po niej sunie, a zatopione wiórki kokosowe masują ciało. Po spłukaniu nie trzeba stosować balsamu, bo jesteśmy bardzo natłuszczone . Może to się nie spodobać osobom, które nie tolerują tłustej warstewki jakie zostawiają np. niektóre peelingi. A stopień natłuszczenia jest tutaj naprawdę duży. Jednak po wytarciu ręcznikiem pozostałość bardzo szybko się wchłania i czujemy miękką i odżywioną skórę, cudownie pachnącą kokosem. Ach, jak ja to lubię !
Podobnie będzie kiedy zastosujemy muffinkę jako balsam, a raczej masło po kąpieli. Ja wmasowałam ją w mokre jeszcze ciało i po prostu się rozpływałam razem z muffinką. I like it!



Jeśli Wam się spodobała, ale nie lubicie kokosowych aromatów, to na stronie są też inne wersje, np. malinowa, mango, konwaliowa, ylang itp. Warto zajrzeć, a wierzcie mi, że nie będziecie chcieli stamtąd wychodzić. 
Naturalność, piękny wygląd i fantastyczne zapachy to tylko kilka zalet, jakie można przypisać wytworom Pani Joasi. Polecam z całego serca.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz