Wiele było szumu nad nowym projektem My Asia i Azjatycki Zakątek . Powstawał nowy box, którego wszyscy pragnęli mieć, ale nie każdy się zdecydował ze względu na cenę. Asian Box - pudełko marzeń i wielkich oczekiwań. Czy nowe dziecko dwóch firm sprostało wielkim oczekiwaniom? Czy powaliło na kolana?
Zapraszam na prezentację zawartości i moją opinię na temat Asian Boxa.
Wyczekane, wytęsknione pudełko to biały, płaski kartonik z delikatną naklejką z logo. Wygląda delikatnie, ale nie powala. Jednak to nie opakowanie, a to, co jest w środku jest najważniejsze. A w środku znajdziemy :
Holika Holika Prime Youth Black Snail Cleansing Foam
Delikatnie oczyszczająca pianka do każdego rodzaju skóry z ekstraktem ze śluzu ślimaka. Poznałam produkty z tej serii i jestem nimi zachwycona, pianki co prawda nie miałam, ale cieszę się, z jej obecności w pudełku. Używam jeszcze pianki lotosowej ze SKIN79, ale ta na pewno się nie zmarnuje. Jest to produkt pełnowymiarowy w cenie 29,95 zł za 100 ml.
Holika Holika Aloe 99% Soothing Gel
Jest to wielofunkcyjny żel zawierający 99% ekstraktu z aloesu. Miałam próbki tego żelu i wiem, że pięknie pachnie i wspaniale nawilża. Jest zdecydowanie lepszy niż ten ze SKIN79. Miałam zamiar kupić go w najbliższym czasie więc mnie zadowala jego obecność w pudełku. Szkoda tylko, że nie jest to wersja 250 ml, tylko taka podróżna 55 ml. W takim boxie uważam, że powinna być duża butelka, tym bardziej, że cena tego żelu nie jest szczególnie wysoka ( 29,95 za 250 ml ).
Nasz otrzymany produkt to 55 ml w cenie 15,95 zł.
Holika Holika Makgeolli Brightening Mask Sheet
Rozjaśniająca maseczka na bawełnianej płachcie. Głównym jej składnikiem jest ekstrakt ze sfermentowanego ryżu. Maseczka dostarcza wiele witamin i minerałów i przeznaczona jest do każdego rodzaju skóry. Bardzo lubię maski tego typu i używam ich regularnie, tej nie znam i chętnie wypróbuję. Cena 8,95 zł za sztukę.
Holika Holika Desert Time Cherry Red Cupcake Lip Balm
Słodko pachnący i tak samo wyglądający balsam do ust w uroczym opakowaniu imitującym babeczkę. Takie opakowania są typowe dla azjatyckich kosmetyków, bajeranckie i kuszące. Nie wszystkim spodoba się wersja balsamu, który trzeba maziać palcami, ale ja nie mam z tym aż takiego problemu. Może nie jest to higieniczne, ale bez przesady, w życiu użyłam wiele tego typu kosmetyków i wciąż żyję :) Poza tym można przecież użyć pędzelka. Balsamik pachnie pięknie truskawkami i nadaje delikatny kolor ustom. Jest słitaśny. Cena jest trochę zbyt wysoka jak na balsam do ust i raczej sama nie kupiłabym go w tej cenie. Kosztuje 29,95 zł.
Holika Holika Jewel Light Waterproof Eyeliner 01 Black
Wodoodporna kredka do oczu w bezpiecznym czarnym odcieniu. Według producenta nie rozmazuje się i nie kruszy, zawiera rozświetlające drobinki i jest miękka, dzięki czemu łatwo się jej używa. Nie każdemu się spodoba ten kolor, ale przecież nie wszystkim się dogodzi. Była by niebieska lub zielona to też nie wszyscy byli by zadowoleni. Ciekawa jestem , czy rzeczywiści jest taka dobra, bo cena jest lekko zaporowa 32,95 zł. Czytałam w komentarzach, że kosztuje 45 zł, więc może nie jest tak źle ?
Holika Holika Pig - Nose Clear Blackhead Perfect
Jest to specjalna naklejka na nos, która usuwa zaskórniki, martwe komórki naskórka i inne zanieczyszczenia. Mam za zdanie oczyścić nasz nosek i przywrócić mu zdrowy wygląd. Ciekawa jestem, czy będzie tak działał, bo już nie jeden taki kosmetyczny cudak w plasterku mnie zawiódł. No ale zobaczymy. Cena jednego plasterka to aż 4,95 zł.
No i mamy dodatkowo 3 próbki, których sklep My Asia nigdy nie żałuje klientom ( nie wiem jak Azjatycki Zakątek, ponieważ nie robiłam tam zakupów ) Próbki są fajne bo pozwolą poznać i wstępnie ocenić produkt przed zakupem, tym bardziej, że nie należą one do najtańszych ( chociaż większość warta jest zdecydowanie swojej ceny )
Tak prezentuje się zawartość pierwszego Asian Boxa.
Powiem szczerze, że każdy z tych produktów użyję z wielką przyjemnością i ciekawością. Ale mimo wszystko brakuje mi tutaj efektu WOW. Jest to pierwsza edycja i powinna rzucić na glebę, żeby od razu pragnąć kolejnej. A wyszło raczej przeciętnie. Nie uważam, że jest tragicznie, bo nie jest, ale mam wiele zastrzeżeń.
1. Wszystkie produkty są firmy Holika Holika, brak tu różnorodności firm i jakichś nowych marek, mało znanych na naszym rynku
2. Produkty pełnowymiarowe nie powalają objętością, np. żel aloesowy, czy jeden plasterek na nos, który zaliczany jest jako produkt pełnowymiarowy
3. Brak karty informacyjnej, z której możemy się dowiedzieć czegoś o otrzymanych kosmetykach
4. Opakowanie mogłoby być bardziej dopracowane, po azjatyckich produktach oczekujemy perfekcji
Nie bardzo podobało mi się także przedstawienie zawartości boxa na fanpejdżu Asian Boxa, zanim wszystkie klientki jeszcze go otrzymały. Po niespodziance niektórzy mieli.
Nie będę już komentować przepraszających wpisów organizatorów zaraz po wysyłce pudełek. Poddało to w wątpliwość zawartość pudełka.
Zdaję sobie sprawę, że jest to prototyp i wymaga usprawnienia, ale niektóre błędy są rażące i mało profesjonalne.
Mam nadzieję, że firmy wezmą sobie nasze komentarze i zastrzeżenia do serca i postarają się naprawić to, co nie wyszło za pierwszym razem. Trzymam za to kciuki i życzę powodzenia w tworzeniu kolejnych edycji, które mam nadzieję będą miały tą wisienkę na torcie.
Jestem zadowolona z pudełka, ale nie jest to zachwyt. Tym bardziej, że przy takiej konkurencji na rynku wydane 100 zł powoduje, że będziemy rozpieszczone i w pełni usatysfakcjonowane. Po podliczeniu wartość pudełka wynosi 122,70 zł, czyli szału nie ma .
Kupiłyście Asian Boxa? Jakie są wasze wrażenia ?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz