Moje dłonie dostają dziennie dużą dawkę pieszczot.
Poprzez częste wcieranie kremów do rąk zostają wymasowane, nawilżone i wypachnione. Przewinęło się przez nie wiele kremów o różnej konsystencji, kolorze, zapachu i narodowości.
Dziś przedstawię Wam maluszka z Korei.
OD PRODUCENTA
Nawilżający krem do rąk z wyciągiem z bawełny.
Widocznie poprawia kondycję przesuszonej skóry, pomaga utrzymać równowagę hydro-lipidową naskórka oraz łagodzi podrażnienia. Pozostawia skórę wyraźnie zregenerowaną i odżywioną oraz nadaje jej aksamitny wygląd. Delikatna konsystencja sprawia, że jest bardzo łatwy do rozsmarowania i wygodny w użyciu. Szybko się wchłania i nie pozostawia tłustej, nieprzyjemnej warstwy.
SKŁAD
Aqua, Glycerin, Paraffinum Liquidum, Cetearyl Alcohol, Stearic Acid, Glyceryl Stearate, Gossypium Herbaceum Extract, Lactis Proteinum Extract, Mel Extract, Carica Papaya Fruit Extract, Aloe Barbadensis Leaf Extract, Allantoin, Betaine, Cera Microcristallina, Polysorbate 60, Peg-100 Stearate, Carbomer, Triethanolamine, Methylparaben, Propylparaben, Phenoxyethanol, Disodium Edta, Parfum
MOJA OPINIA
Krem idealnie nadaje się do torebki, jest malutki, poręczny i nie zajmuje dużo miejsca, dzięki czemu zawsze możemy mieć go pod ręką.
Opakowanie to urocza, niebieska tubka z sympatyczna buźką. Wykonana jest z solidnego plastiku, zakręcana na tak wyprofilowaną nakrętkę, że możemy ją stawiać na głowie.
Konsystencja kremu jest dla mnie idealna jeśli chodzi o kosmetyki do pielęgnacji dłoni. Nie jest za rzadka, nie wycieka z tubki, ale można ją bez problemu wycisnąć z tubki.
Krem ma bardzo delikatny zapach, kremowy, ale nie spodobał mi się na tyle, żeby nazwać go ulubionym. Słyszałam, że dwie pozostałe wersje pachną zdecydowanie lepiej ( zielony - z wyciągiem z limonki i miodu oraz różowy - z wyciągiem z wiśni japońskiej )
Niebieski z wyciągiem z bawełny pachnie charakterystycznie dla takiego rodzaju kremów.
Jeśli chodzi o wydajność, to na tak małą, 30 ml tubkę, jest całkiem spora. Wystarczy kulka wielkości ziarenka grochu, żeby nawilżyć dłonie. Wchłania się bardzo szybko i nie pozostawia tłustej, nieprzyjemnej warstewki. Poza delikatnym zapachem jest niewyczuwalny .
Kremik ujął mnie swoim opakowaniem i chętnie poznam jego rodzeństwo :)
Dobrze spełnia swoją rolę, dłonie są delikatne, zadbane i dobrze nawilżone. Widocznie poprawia ich wygląd i daje uczucie ukojenia. Tego wymagam od kremu do rąk i Bawełniany Cudaczek zdał egzamin celująco.
Zarówno ten krem, jak i dwa pozostałe możecie zamówić na stronie BEAUTIKON.COM
Widocznie poprawia kondycję przesuszonej skóry, pomaga utrzymać równowagę hydro-lipidową naskórka oraz łagodzi podrażnienia. Pozostawia skórę wyraźnie zregenerowaną i odżywioną oraz nadaje jej aksamitny wygląd. Delikatna konsystencja sprawia, że jest bardzo łatwy do rozsmarowania i wygodny w użyciu. Szybko się wchłania i nie pozostawia tłustej, nieprzyjemnej warstwy.
SKŁAD
Aqua, Glycerin, Paraffinum Liquidum, Cetearyl Alcohol, Stearic Acid, Glyceryl Stearate, Gossypium Herbaceum Extract, Lactis Proteinum Extract, Mel Extract, Carica Papaya Fruit Extract, Aloe Barbadensis Leaf Extract, Allantoin, Betaine, Cera Microcristallina, Polysorbate 60, Peg-100 Stearate, Carbomer, Triethanolamine, Methylparaben, Propylparaben, Phenoxyethanol, Disodium Edta, Parfum
MOJA OPINIA
Krem idealnie nadaje się do torebki, jest malutki, poręczny i nie zajmuje dużo miejsca, dzięki czemu zawsze możemy mieć go pod ręką.
Opakowanie to urocza, niebieska tubka z sympatyczna buźką. Wykonana jest z solidnego plastiku, zakręcana na tak wyprofilowaną nakrętkę, że możemy ją stawiać na głowie.
Konsystencja kremu jest dla mnie idealna jeśli chodzi o kosmetyki do pielęgnacji dłoni. Nie jest za rzadka, nie wycieka z tubki, ale można ją bez problemu wycisnąć z tubki.
Krem ma bardzo delikatny zapach, kremowy, ale nie spodobał mi się na tyle, żeby nazwać go ulubionym. Słyszałam, że dwie pozostałe wersje pachną zdecydowanie lepiej ( zielony - z wyciągiem z limonki i miodu oraz różowy - z wyciągiem z wiśni japońskiej )
Niebieski z wyciągiem z bawełny pachnie charakterystycznie dla takiego rodzaju kremów.
Jeśli chodzi o wydajność, to na tak małą, 30 ml tubkę, jest całkiem spora. Wystarczy kulka wielkości ziarenka grochu, żeby nawilżyć dłonie. Wchłania się bardzo szybko i nie pozostawia tłustej, nieprzyjemnej warstewki. Poza delikatnym zapachem jest niewyczuwalny .
Kremik ujął mnie swoim opakowaniem i chętnie poznam jego rodzeństwo :)
Dobrze spełnia swoją rolę, dłonie są delikatne, zadbane i dobrze nawilżone. Widocznie poprawia ich wygląd i daje uczucie ukojenia. Tego wymagam od kremu do rąk i Bawełniany Cudaczek zdał egzamin celująco.
Zarówno ten krem, jak i dwa pozostałe możecie zamówić na stronie BEAUTIKON.COM
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz