5 lutego 2017

Dao Calming Rituals - holenderska marka bazująca na naturalnych olejkach


Spotkanie z marką Rituals rozpoczęłam od całkiem luksusowego zestawu. Tak zaczęła się moja przygoda z nieznaną mi dotąd firmą, a także sklepem internetowym HANIA.PL gdzie zestaw ten zamówiłam.
Rituals to holenderska firma, która z wielką precyzją dba o jakość swoich kosmetyków, a każdy etap ich produkcji jest ściśle kontrolowany. Piękne opakowania, solidne wykonanie i naturalne składy sprawiają, że kosmetyki te są tak chętnie wybierane przez kobiety na całym świecie. Wierzcie mi, że dostając taki zestaw można poczuć się dopieszczoną. Mężczyźni ceniący dobre kosmetyki znajdą także coś dla siebie, bo firma wychodzi również z propozycją dla nich.

Zestaw przyszedł do mnie fantastycznie zapakowany, owinięty satynową wstążką sprawił, że przez długą chwilę nie mogłam się zdecydować na jego rozpakowanie. Było mi szkoda go ruszać :)




DAO CALMING RITUALS -  to chyba najładniej zapakowany zestaw kosmetyków, jaki trafił w moje ręce. W pudełku znajduje się pianka i olejek pod prysznic, peeling i balsam do ciała. W oliwkowych opakowaniach prezentują się wspaniale. Pozwólcie, że opowiem co nieco o każdym z nich.

PIANKA POD PRYSZNIC




 
Pianka pod prysznic została wyprodukowana z organicznych składników zawierających ekstrakt  z białego lotosu oraz Yi Yi Ran ( łzawicy ogrodowej).
Zamknięta w metalowym opakowaniu ukrywa delikatną myjącą piankę o doskonałych właściwościach zmiękczających, nawilżających i oczyszczających skórę. Po wyciśnięciu ekspresowo zaczyna musować i otulać ciało.
Opakowanie ma pojemność 200 ml

OLEJEK POD PRYSZNIC







Relaksujący olejek pod prysznic, zmienia się pod wpływem wody w jedwabiście delikatną piankę.  Olejek odżywia i nawilża skórę podczas brania kąpieli czy prysznica. Delikaty zapach białego lotosu wraz z odżywczymi właściwościami Yi Yi Ren odprężają oraz relaksują. Jest to mój faworyt z całej czwórki, niesamowita formuła pielęgnacyjna sprawia, że po wmasowaniu w skórę od razu wyczuć można nawilżenie. Opakowanie jest plastikowe, z wygodną pompką o pojemności 200 ml.

PEELING DO CIAŁA






 Peeling do ciała został wzbogacony łagodzącym ekstraktem z białego lotosu oraz nawilżającym ekstraktem z Yi Yi Ren (nasion łzawicy ogrodowej, znanych też jako łzy Hioba). Ma on bogata kremową konsystencję, z malutkimi drobinkami, które wbrew pozorom doskonale ścierają martwy naskórek i odżywiają. Peeling, mimo, że niewielkiej pojemności ( 125 g ) wystarcza na kilka dobrych zabiegów, jest wydajny i wystarczy niewielka ilość do pokrycia dużej powierzchni ciała. Nie pozostawia on tłustej, śliskiej warstwy, całkowicie się spłukuje. Mi taka warstwa absolutnie nie przeszkadza, ale wiem, że nie wszyscy to lubią.

INTENSYWNIE NAWILŻAJĄCY I UJĘDRNIAJĄCY KREM DO CIAŁA





Krem o tej samej linii zapachowej co pozostałe produkty ładnie odżywia skórę, szybko się wchłania, również nie pozostawia tłustej warstwy, jednak pozostawia leki niedosyt w postaci zbyt małej pojemności. Zaledwie 70 ml tubka to wyjątkowo mało dla mnie, ponieważ kosmetyki myjące starczają na znacznie dłużej.

Wszystkie produkty Dao Calming Rituals maja tą samą delikatną linię zapachu, co sprawia, że ciało jeszcze długo pachnie po kąpieli. Aromat jest bardzo przyjemny, delikatnie rośliny i zupełnie nie nachalny. Estetyka opakowań robi wrażenie i wszystkie 4 pięknie wyglądają w łazience. Sprawiły mi dużo przyjemności w używaniu i uczyniły z wieczornej pielęgnacji prawdziwy rytuał.
Jedynie mogę lekko przyczepić się do pianki, a raczej do jej opakowania, które w połowie użytkowania zaczęło się zacinać i trzeba było trochę się nagimnastykować, żeby wydobyć z niej produkt.


Jestem na tyle zadowolona z zestawu, że chętnie spróbuję innych wersji zapachowych, jak tylko pojawią się z powrotem w sklepie.
Zestaw Dao Calming Rituals kosztuje 149,00 zł i powiem Wam, że warto od czasu do czasu zapewnić sobie trochę luksusu.
Polecam także zaglądać do sklepu Hani, bo oferta sklepu wciąż się powiększa i znajdziemy tam różne ciekawe marki, niekoniecznie dostępne w Polsce.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz