Po 3 tygodniach stosowania rano i wieczorem na dnie zostało już naprawdę niewiele, dlatego mogę śmiało podzielić się z Wami moimi spostrzeżeniami odnośnie tej kuracji.
Od producenta
Głównym składnikiem preparatu jest biotyna (znana jako
witamina B7 lub witamina H). Bierze ona udział w metabolizmie białek i
tłuszczy. Ma istotne znaczenie dla prawidłowego funkcjonowania komórek.
Stymuluje ich metabolizm pozytywnie wpływając na stan skóry twarzy,
szyi, dekoltu, grzbietów dłoni. Dzięki tej funkcji zwiększa
biodostępność innych substancji aktywnych dostarczanych w głąb skóry
oraz spowalnia jej proces starzenia się, przywracając naturalny blask.
Działanie:
- regeneruje skórę
- poprawia gęstość
- zwiększa elastyczność
- stymuluje procesy naprawcze
- chroni przed nadmierną utratą wody
- odnawia naskórek
- regeneruje podrażnienia
Buteleczka o pojemności 20 ml zapakowana była dodatkowo w kartonik, na którym umieszczono wszystkie potrzebne informacje o produkcie.
Kuracja odmładzająca z biotyną ma postać białej emulsji o treściwej konsystencji. Kilka kropli nabieramy za pomocą pipety i nakładamy na skórę twarzy i szyi oraz dekoltu wykonując krótki masaż. Już w momencie aplikacji wyczuwalny jest słodkawy, przyjemny aromat, który szybko się ulatnia. Preparat wchłania się po chwili pozostawiając skórę bardzo nawilżoną, a jednocześnie matową. Nakładam go rano pod krem i makijaż oraz wieczorem pod krem z olejkiem. W obu przypadkach spisuje się wspaniale współgrając z praktycznie każdym nałożonym później kosmetykiem.
Od razu po wmasowaniu tego produktu odczuwam komfort i mam wrażenie, że skóra dostała wszystko, czego jej potrzeba. Szczerze żałuję, że kuracja z biotyną już dobija dna, jednak jestem pewna, że szybko kupię kolejne opakowanie. Bardzo mi się spodobał sposób w jaki moja skóra przyjęła ten kosmetyk odwdzięczając się miękkością, elastycznością i mocnym nawilżeniem. Stała się gładka, jakby jaśniejsza, jednak nie zauważyłam, by zmniejszyły się moje uporczywe przebarwienia. Myślę, ze może trochę za krótko jej używam, a na takie efekty potrzeba więcej czasu.
Skład
Cieszę się, że mogłam przetestować ten kosmetyk i zastanawiam się, czy inne kuracje, jakie posiada firma, np. z witaminą A czy K są równie dobre jak ta z biotyną czyli witaminą H. Poprzeczka została ustawiona wysoko, więc oczekiwania mam duże :)
Buteleczka niewielkiej pojemności wystarczy na miesięczną kurację przy regularnym stosowaniu rano i wieczorem, a cena jest bardzo zachęcająca bo waha się w granicach 30 zł.
Polecam ten kosmetyk skórom dojrzałym oraz osobom, które chcą zapobiegać utracie jędrności i elastyczności i zafundować sobie od czasu do czasu taki luksus w postaci zastrzyku mega nawilżenia i regeneracji.
Jestem posiadaczką cery mieszanej i emulsja spisała się u mnie genialnie, nie odczułam żadnego dyskomfortu w postaci podrażnienia, zapychania, czy pieczenia.
Dostępność preparatów DermoFuture jest jest dobra, bo znajdziemy je zarówno w drogeriach Rossmann czy Hebe, a także w wielu drogeriach internetowych.
Znacie te produkty ? Jak się u Was sprawdziły ?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz