Po udanym powrocie ChillBoxa i opadnięciu emocji przyszła pora na grudniową edycję .
Czy ekipa i tym razem dostanie same pochwały ? Zobaczcie sami.
Po otworzeniu pudełka urzekły mnie białe, styropianowe kuleczki, które wyglądały jak śnieg. Przez dłuższą chwilę bawiłam się nimi razem z dziećmi. Przyznam szczerze, że stanowią świetną dekorację do zdjęć. Ale przejdźmy do zawartości.
Obowiązkowym punktem każdego ChillBoxa jest książka. I tutaj mamy bardzo grubą książkę i chwała Wam za to :) Uwielbiam grube książki. Po przeczytaniu streszczenia na okładce mam ochotę zabrać się za nią od razu, ale idą Święta i roboty jest w domu co niemiara. Dlatego " Niewidzialny most " Julie Orringer musi trochę jeszcze poczekać.
Cena z okładki 44,90 zł
Następnie mamy Cotton ballsy widoczne na zdjęciach w odcieniach bieli, beżu i szarości. Jak dla mnie bomba. Uwielbiam takie dodatki, ocieplają każde wnętrze. I mimo, że mam już 2 sznury, ten trafił do mojej córki- nastolatki, i już nie wróci xD
Cena 13,90 zł
Kolejnym produktem, z którego nie wszyscy się cieszą ( bo ciągle mydła w boxach ) jest płynne mydło o iście zimowym zapachu marki bardzo przeze mnie lubianej Dresdner Essenz. Ich sole kąpielowe rozkochały mnie w sobie, a opakowania są prześliczne. Ja cieszę się z tego mydła, bo są to produkty, które szybko u mnie znikają. A Winter Time zadba o nasze dłonie pozostawiając je gładkimi i pachnącymi.
Cena 17,99 zł
Produkt, który był zapowiedziany na Facebooku i dlatego wiedziałam, że muszę mieć to pudełko!
Olejek do mycia twarzy KOI Cosmetics bardzo mnie intryguje i już nie mogę się doczekać jego przetestowania. Kosmetyki te tworzone są przez matkę i córkę, a zapach już mi się podoba, więc chętnie zajrzę na inne produkty tej marki.
Cena 49 zł
Ciekawie zapowiada się także oliwka do skórek i paznokci Silcare Christmas Cinnamon - The Garden of Colour. Kosmetyk pachnie obłędnie cynamonem i jestem nim urzeczona. Zobaczymy czy działa tak jak wygląda :)
Cena 7,99 zł.
Cynamonowa sól do kąpieli Lavea to miły dodatek tej świątecznej edycji, choć przez wielu określony jako tzw " zapychacz " Ja lubię kąpielowe umilacze i jestem zadowolona z obecności tej soli. Cena to 4 zł
Jak grudniowo i zimowo to nie mogło zabraknąć przyprawy do grzańca Evita. Bardzo trafiona mieszanka, bo u mnie się nie zmarnuje na pewno. Po spacerach w mroźne wieczory będzie jak znalazł do gorącego winka. Cena 3 zł.
W pudełku, oprócz tych 7 produktów znalazło się sporo ulotek reklamowych z rabatami, co szczerze mówiąc rzadko kiedy są przeze mnie wykorzystywane. Są też 2 próbki kosmetyków Miya, które chętnie wypróbuję.
Podsumowując pudełko bardzo udane i korzystne cenowo, bo produkty obecne znacznie przewyższają cenę boxa.
Jestem zadowolona i już zastanawiam się, czym nas zaskoczą w noworocznej edycji :)
Jak Wam się podoba ?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz