W końcu trochę przymroziło i zrobiło się biało za oknem. Przynajmniej rano, kiedy muszę skrobać szyby w samochodzie :)
Chciałam Wam przedstawić trzy świeczki - daylighty, które zabrałam ze sobą do pensjonatu, podczas zeszłotygodniowego wyjazdu na narty. Przez tydzień mieliśmy więcej deszczu niż śniegu, więc chociaż patrząc na te zimowe naklejki nacieszyłam oko widokami mroźnej, śnieżnej zimy.
Wszystkie 3 daylighty należą do Country Candle, marki dostępnej na stronie sklepu Kringle Candle oraz w Pachnącej Wannie.
MOUNTAIN SUNRISE
Zapach bardzo zimowy, mroźny, leśny. Do złudzenia przypomina mi Snow-Capped Fraser Kringle Candle. Na prowadzenie wybijają się nuty jodły, goździków i bursztynu. Jest bardzo świeży, leśny, iglasty i jak powąchałam go na sucho to skojarzył mi się z toaletowymi odświeżaczami. Jednak po odpaleniu łagodnieje i nabiera słodyczy, która go lekko uspokaja. Trochę męski i miętowy, ma dobrą moc i prześliczną naklejkę. Dla mnie to zapach spaceru po iglastym lesie podczas mroźnej i śnieżnej zimy.
Dostępny tutaj i tutaj
COZY CABIN
Zapach, do którego byłam uprzedzona w zeszłym roku kiedy wąchałam go pod postacią świecy Kringle Candle o tej samej nazwie.
W tym roku zakochałam się w nim! I to bardzo!
Mamy tutaj piękne połączenie brązowego cukru, laski wanilii, ciepłego cynamonu oraz nut drzewnych. Jest to bajeczny aromat, przy którym można poczuć się bezpiecznie i przytulnie jak w uroczej chatce przy kominku. Nie dziwię się wcale, że ma tylu zwolenników, bo jest naprawdę magiczny. Trochę wyczuwam też męskie nuty, ale przeważa słodycz wanilii i dymne akordy. Najpiękniejszy z całej trójki.
Dostępny tutaj i tutaj
SNOWFLAKES GLISTENING
Zapach z kategorii praniowej, chociaż opisywany jako połączenie soczystych cytrusów z aromatycznym miodem i zapachem kwiatów. Ma taką pudrową słodycz, ale najmniej ze wszystkich kojarzy mi się z zimą. Chociaż mogę go sobie wyobrazić obrazujący mroźny poranek, kiedy zaczyna pruszyć śnieg. Mimo praniowych nut, podoba mi się, bo jest taki kwiatowy i nieoczywisty.
Dostępny tutaj i tutaj
Wszystkie trzy daylighty mają piękne naklejki, fantastyczną moc i każdy na swój sposób posiada męski pierwiastek. Najsłodszy jest Cozy Cabin, najbardziej praniowy Snowflakes Glistening, a najbardziej iglasty Mountain Sunrise. Każdy z nich uprzyjemniał mi wieczory, ale jeśli miałabym zdecydować się na świecę, to była by to Cozy Cabin z jej magiczną naklejką i słodyczą wanilii.
A Ty na który się skusisz ? P
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz