5 marca 2020

Kosmetyki Naturalne Justine - Just Nature


Niedawno dostałam do przetestowania trzy produkty polskiej manufaktury JUST NATURE
Markę poznałam na targach kosmetyków naturalnych we Wrocławiu i z przyjemnością wzięłam się za testy. Asortyment jest spory i ciężko było mi zdecydować się na konkretne produkty, bo wszystko, co marka oferuje wygląda wspaniałe, a ponieważ oglądałam kosmetyki na targach, wiem, że nie tyko tak wygląda.
Just Nature to rodzinna manufaktura, którą prowadzi Justyna posiadająca ponad 10 letnie doświadczenie jako kosmetyczka. Tworząc produkty naturalne pokazała rodzinie i znajomym różnice w jakości i działaniu produktów drogeryjnych i naturalnych. Jak się domyślacie, nikt nie chciał wracać do drogerii.

MUS- MASEŁKO SŁODKA POMARAŃCZA






Miałam już wiele masełek do pielęgnacji ciała, treściwe, zbite, puszyste, ciężkie, lekkie, ale ta różnorodność nie przygotowała mnie na takie zaskoczenie. Masło wydawało się tradycyjnie puszyste, ale kiedy nabrałam je pierwszy raz, doznałam szoku. Ubite i delikatne jak tortowa śmietana! Poczułam się jakbym próbowała bitej śmietany paluchem. Coś niesamowitego. Tak puszystego, delikatnego masła  jeszcze nie miałam przyjemności używać. Pod wpływam ciepła staje się oleiste i łatwo wmasowuje się w skórę. Pachnie przy tym jak soczysta, przekrojona na pół pomarańcza. Aż miałam ochotę spróbować czy nie jest słodkie :) Pozostawia lekko tłustawą warstewkę, która pięknie odżywia skórę, ale nie jest tak tłusta, żeby miała irytować. Bez problemu można się ubrać. Co mnie zaskoczyło, to rano skóra wciąż była wyczuwalnie nawilżona, gładka i jedwabiście miękka w dotyku. Masło można używać zarówno do pielęgnacji ciała jak i twarzy. Jest na tyle bezpieczne, że można je używać u malutkich dzieci, z atopową i bardzo wrażliwą skórą. Pod wpływem ciepła dłoni wydobywa się słodycz pomarańczowego olejku eterycznego zdecydowanie poprawiającego nastrój. Musy robione są na bieżąco i testowane dermatologicznie. Opakowanie widoczne na zdjęciu ma 100 ml pojemności, które najlepiej zużyć w ciągu 6 miesięcy.
Jestem w nim zakochana, ta pielęgnacja to deser dla ciała i duszy!
Cena 25 zł.

PEELING SŁODKA POMARAŃCZA Z NAGIETKIEM



 Wygląda niesamowicie, prawda? Peeling ma taką samą linię zapachową jak mus. Jest pysznie, słodko, pomarańczowo. Nawet ma podobną konsystencję, tak samo lekką, napowietrzoną, delikatną. Jedynie podczas masowania wyczuwalne są kryształki cukru, które świetnie masują i złuszczają martwy naskórek. Zapach słodkiej pomarańczy działa niezwykle relaksująco i antydepresyjnie, od razu masz ochotę się uśmiechnąć. 
Dodatek kwiatu nagietka jest tutaj idealnie trafiony. Jest on wielkim sprzymierzeńcem problematycznej skóry. Potrafi uporać się z trądzikiem, zaskórnikami, łuszczeniem skóry, a także zapobiega rozstępom. Ma właściwości ochronne, wygładzające, doskonale nawilża i zmiękcza skórę. Taki duet to strzał w 10!
Peeling należy wmasowywać w zwilżoną skórę, a po masażu najlepiej pozostawić jeszcze na kilka minut, po czym spłukać.  
Po spłukaniu nie ma potrzeby używania balsamu, bo przez moment skóra jest lekko tłustawa, ale za chwilę to uczucie znika i pozostaje delikatna warstewka ochronna zapewniająca uczucie nawilżenia i odżywienia. Energetyczna bomba z pielęgnacyjnym bonusem. Jeśli szukacie prezentu dla wielbicieli naturalnych kosmetyków, to będzie to prezent na pewno idealny. 
W składzie znajdziemy cukier, olej kokosowy, masło shea, masło mango, olej z orzechów makadamia, olej ze słodkich migdałów, olej z pestek winogron, mak, suszone płatki nagietka, olejek eteryczny słodka pomarańcza. 
Pojemność 200 ml, cena 45 zł. 

TONIK NATURALNY ZE SKÓRKI BERGAMOTKI - HYDROLAT


Kocham bergamotkę i kocham hydrolaty, więc z przyjemnością sięgnęłam po ten kosmetyk. Przeznaczony jest on do skóry tłustej, mieszanej i trądzikowej. Ma bardzo ładny, cytrusowy, świeży zapach, dlatego fajnie sprawdza się w formie odświeżającej mgiełki, jak i toniku. Woda z bergamotki rozjaśnia, oczyszcza, zwęża pory i delikatnie matuje, przy okazji regulując wydzielanie sebum. Podoba mi się jak wygląda skóra spryskana tym hydrolatem ma taki ładny blask, rozświetlenie ( nie mylić z błyszczeniem się ). Kosmetyk używam wieczorem przecierając twarz za pomocą zwilżonego wacika, a rano i w ciągu dnia spryskuję skórę mgiełką. Czasem podczas spryskiwania twarzy hydrolat lekko podrażnia mi drogi oddechowe, wywołując kaszel. Trwa to dosłownie chwilę, ale zdarzyło się kilkukrotnie. 
Cena 25,90 zł za 100 ml. 

Wszystkie trzy produkty spełniły moje oczekiwania, a konsystencja musu i peelingu nawet je przerosła. Sprawiają mi mnóstwo przyjemności i radości, na pewno wypróbuję inne kosmetyki tej marki. Jeśli jeszcze nie znacie produktów Just Nature to szczerze polecam je przetestować. 




 

9 komentarzy:

  1. Widzę,że to całkiem ciekawe produkty :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kompletnie nie znam tej marki i tych kosmetyków ale przyznam, że bardzo mocno mnie nimi zaciekawiłaś. Koniecznie muszę je poznać.

    OdpowiedzUsuń
  3. Marki nie znam, ale Twoja recenzja jest bardzo zachęcająca. Chętnie wypróbuje przy okazji :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie widziałam nigdy tej marki. Mam ochotę sprawdzić te kosmetyki :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zupełnie nie znam marki, ale chętnie przejrzę ofertę :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale narobiłaś mi ochoty na ten mus! Konsystencja ubitej śmietanki musi być cudowna!! ;))

    OdpowiedzUsuń
  7. Prezentują się bardzo kusząco :) Bardzo lubię tak przyjemne składy oraz toniki, a takiego jeszcze nie miałam :)

    OdpowiedzUsuń