22 kwietnia 2020

Bielenda Professional Barrier Renew - regeneracja bariery hydrolipidowej


Niedawno Bielenda wypuściła bardzo fajną linię kosmetyków odbudowujących barierę hydrolipidową skóry. Jest to linia przeznaczona do każdego rodzju skóry, a zwłaszcza do suchej, dojrzałej, odwodnionej, wrażliwej po różnych zabiegach przeciwtrądzikowych i po zabiegach w gabinetach kosmetycznych.

Jednak zanim opowiem Wam o kosmetykach, to może przypomnijmy sobie czym jest bariera hydrolipidowa/skórna. 
Jest to warstwa ochronna zapobiegająca utracie wody przez naskórek i rozwojowi "złych" bakterii. Chroni przed drobnoustrojami i różnymi zanieczyszczeniami środowiska, temperaturą, promieniami UV, wiatrem. Jest to naturalny system obronny skóry, który łatwo zaburzyć różnymi czynnikami.
Tak uszkodzona bariera doprowadza do spadku nawilżenia skóry, ma większą podatność na podrażnienia, a nawet większą skłonność do trądziku.

Kosmetyki, które pomagają zregenerować barierę hydrolipidową powinny być bogate w takie substancje jak: ceramidy, składniki NMF ( Natural  Moisturizing Factor czyli Naturalny Czynnik Nawilżający )  i lipidy. 
I to właśnie zawiera linia BARRIER RENEW BIELENDY. 

 Od miesiąca używam dwóch kosmetyków z tej serii i podzielę się z Wami moją opinią.

ŁAGODNY PEELING DROBNOZARNISTY



I już na początku przyznam szczerze, że wg mnie nie jest on taki drobnoziarnisty, raczej średnio lub grubo. Drobinki ścierające, do których należą łupiny kokosa i celuloza drzewna dość mocno są wyczuwalne i świetnie robią swoją robotę, czyli peelingują i złuszczają martwy naskórek.
Kosmetyk należy nałożyć na oczyszczoną, suchą skórę i delikatnie masować kilka minut. Peeling ma przyjemny słodkawy zapach, kremową konsystencję i jest bardzo wydajny. Poza drobinkami peelingującymi, w składzie znajdziemy również olej konopny, niacynamid, glukozę, witaminę E, olej z orzechów brazylijskich, awokado, babassu i z czarnej porzeczki.
Po jego użyciu skóra jest gładka, miękka i przygotowana do dalszej pielęgnacji. Podoba mi się w nim także to, że jako jeden z niewielu, oprócz złuszczania także odżywia i nawilża.
Peeling jest odpowiedni dla skóry suchej, odwodnionej, normalnej i mieszanej.
Cena 57 zł za 70 g.

INTENSYWNIE ODŻYWCZY KREM NA NOC Z CERAMIDAMI


 
Krem ma wygodne w dozowaniu opakowanie z pompką. Kolor jest jasno żółty, wpadający w kremowy odcień. Zapach przyjemny słodkawy. Konsystencja, choć lekka ,jest bardzo treściwa. Krem jest niesamowicie wydajny i jedna pompka to zdecydowanie za dużo na samą twarz. Rozcieram go także na szyi.
Najważniejszym składnikiem kremu są ceramidy - stanowiące cement międzykomórkowy. Odbudowują skórę i usprawniają jej funkcjonowanie. Podczas snu regenerują i wzmacniają skórę, sprawiają, że każdego dnia staje się bardziej odporna na niekorzystne działanie czynników zewnętrznych. Po użyciu tego kremu, rano skóra jest miękka, elastyczna, nawilżona i ukojona. Wszelkie podrażnienia zostają zniwelowane, krem to taki kompres leczniczy. Poza ceramidami, w składzie znajdziemy także: skwalan, kwasy tłuszczowe, fitosterole z naturalnych olejów roślinnych, masło shea, glukozę, mocznik i witaminę E.
Po miesiącu używania zauważyłam, że moja skóra rzadko kiedy się przesusza, jest ukojona i  mniej wrażliwa.
Cena 74 zł za 50 ml.


 Oba kosmetyki mają ładne żółte, słoneczne opakowania, kojarzące się z latem. Przyjemne zapachy umilają aplikację nawilżają i odżywiają. Warto po nie sięgnąć.

16 komentarzy:

  1. Mega je polubiłam. Bardzo udana seria. Jedynie peelingu jeszcze nie używałam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Peeling jest super nawilżający, choć nie do końca drobnoziarnisty, ale krzywdy nie robi :)

      Usuń
  2. Uwielbiam Bielendę, ale tej serii nie znam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ciekawa seria, jednak nie lubię tej marki w pielęgnacji twarzy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Widziałam tę serię na blogach, ale sama nie miałam okazji wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli będziesz chciała zregenerować swoją skórę, to jest to fajna opcja :)

      Usuń
  5. Lubię kosmetyki z Bielendy, ale tych nie miałam jeszcze okazji używać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bielenda szaleje z wprowadzaniem nowości, więc ciężko nadążyć ze wszystkim :)

      Usuń
  6. Jestem bardzo chętna na poznanie tej serii :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny wpis zapraszam na mojego bloga https://gadzetykasi.blogspot.com/?m=1

    OdpowiedzUsuń